Uchwycona chwila!

Byłam zajęta przygotowywaniem obiadu, a Edda przyszła mnie szukać. Chciała, żebym ją niosła, ale powiedziałam jej, że mamusia nie może cię teraz nieść, bo musi ugotować obiad, dlaczego nie pójdziesz tam, gdzie jest twój tatuś. I kiedy się odwróciłam i zobaczyłam scenę poniżej. Pomyślałam, co za chwila, szybko chwyciłam aparat i zrobiłam kilka zdjęć.


Jakie to słodkie, prawda?
Jestem naprawdę zdumiony tym, jak bardzo mnie rozumiała. Mimo, że umie tylko powiedzieć mama, papa, paopao (nieść) i wydawać odgłosy ryku lwa, czasem psa i kota, to naprawdę rozumie mnie bardzo dobrze. Cokolwiek jej każę zrobić, zrobi to dla mnie. Na przykład, kiedy byłyśmy u mojej przyjaciółki w domu, mówiłam jej, że Edda zdaje się rozumieć, co mówię i dla ilustracji wyjęłam słoik i kubek z zestawu zabawowego i poprosiłam Eddę, żeby nalała mi wody (to było w wieku 13 miesięcy). Brała słoik, udawała, że nalewa wodę do kubka i odstawiała słoik. Potem powiedziałam jej, żeby przyniosła kubek dla mnie i tak właśnie zrobiła. Jakie to było imponujące dla 13-miesięcznego dziecka? Moja przyjaciółka A powiedziała, że Edda jest najbardziej zaawansowanym maluchem, jakiego kiedykolwiek widziała, bo nie tylko rozumiała, ale też precyzyjnie się do tego stosowała. Ja na to: "Naprawdę, dobrze wiedzieć. Narzekałam, że mało mówi i wtedy ktoś powiedział, że to drugie będzie mówić później, bo pierwsze ma tendencję do mówienia w jej imieniu i przez to jest najmniej skłonne do mówienia. To ma sens albo dlatego, że ta mamusia nie czytała dla 2-giej, dlatego! *blush*
Edda, spójrz tutaj! Co do tatusia, trzeba trochę ocenzurować....LOL!