Aktualne informacje o moich dziewczynach

Zdałam sobie sprawę, że nie aktualizowałam postępów moich dziewczyn przez jakiś czas, więc oto jest.



Moja najstarsza dziewczynka skończyła właśnie CZTERY lata. Uczy się czytać i literować. Jak na razie idzie jej bardzo dobrze. Zaczęliśmy ją od czytania książek Dory. Kiedy nauczy się czytać całą stronę, zostanie nagrodzona naklejką Dory, a kiedy skończy całą książkę, zostanie nagrodzona DUŻĄ naklejką Dory. Jak dotąd ta metoda działa bardzo dobrze, skończyła już jedną książkę. Moc Dory! Potrafi napisać A-Z, z problemem z J i S, oraz 1-10, z problemem z napisaniem 3 czasami. Skoro umie przeliterować kilka słów, to potrafi też napisać kilka słów. W Walentynki sprezentowała nam kartkę, którą sama napisała bez pomocy, na której było napisane: EVY (wstaw symbol miłości) MOM, EVY (symbol miłości) DAD i EVY (symbol miłości) EDDA. O tak, nawet jej młodsza siostra dostała od niej kartkę. Nie tylko to, ona potrafi bardzo dobrze rysować i kolorować i właśnie skończyła książkę z ćwiczeniami na poziomie przedszkola, którą kupiłam dla niej w Barne & Noble. Właśnie dostałam jej dwie kolejne książki i była taka podekscytowana i robiła co najmniej 20 stron dziennie. Musiałam ustawić limit 20 stron, gdyby nie to, prawdopodobnie skończyłaby całą książkę w trzy dni. Wie już też jak zrobić łatwe plusy i minusy (1-10). Myślę, że dobrze przygotowaliśmy ją do przedszkola w przyszłym roku. Mając kolejny rok na naukę i trening, będzie dobrze przygotowana. Przy okazji, nie posłaliśmy jej do żadnego przedszkola, wszystko nauczane w domu. Nie mówiąc o tym, że rozmawia również po mandaryńsku i angielsku. Czyta i rozpoznaje do 40 chińskich znaków (z kart do nauki).



A co do miss małej Eddy, to zamieniła się w miss marudzącą!!! O mój Boże! Ta dziewczyna potrafi marudzić, każda mała rzecz nie po jej myśli, zrobi mi taką minę i zacznie marudzić, dostała ignorancję, zamieniła się w płacz. OMG! Muszę ją wyszkolić, żeby przestała marudzić, bo nie mogę tego znieść! Powiedziałabym jej, że mamusia nie lubi marudzenia i przestaniesz marudzić! Ignorowałabym jej marudzenie i płacz, kiedy robię różne rzeczy i to by się uspokoiło. Ma już wszystkie swoje 20 zębów i sama je doskonale. Nie musiałam jej karmić, odkąd skończyła roczek, dałam jej miskę i łyżkę/widelce i poprosiłam, żeby się najadła. W restauracji też tak robi, daję jej swoją porcję i łyżkę, a ona sama sobie pomaga. Jest dobrze rozwinięta motorycznie, rozumie nas i robi to, co jej się każe. Ale bardzo wolno rozwija się jej mowa. Odkąd skończyła roczek nie powiedziała żadnego nowego słowa. Podczas gdy jej siostra w tym wieku potrafiła już powiedzieć 40 słów i co tydzień dodawała nowe. Ta dziewczynka używa akcji, aby dać nam znać, czego chce. Nie martwię się tym teraz, ale spodziewam się, że jej poziom mowy wzrośnie, gdy skończy dwa lata. Jeśli nie, wtedy zacznę się martwić. W końcu prawie przesypia całą noc. Czasami jeszcze obudzi się raz w nocy i to wszystko, z 4 razy w nocy. Jedna rzecz, ale naprawdę muszę ją odstawić od piersi zanim skończy dwa lata. Nie lubi mleka krowiego i Milo, co sprawia, że trudniej jest ją odstawić. Nadal przychodzi do mnie i podciąga moją koszulę za każdym razem, gdy jest spragniona lub chce się zdrzemnąć. Aiyo! Ale skoro nie przyjmuje żadnego pełnego mleka, musiałam dać jej najlepsze mleko, jakie matka może dać dziecku, prawda? *sigh* Oh yeah believe it or not, ta mała wie jak nakryć do stołu. Na przykład pomagając przynieść ryż swojej siostrze i jej własny ryż. Jest jeszcze za krótka, żeby złapać łyżkę, ale na pewno próbuje. Jednym ze sposobów, w jaki daje mi znać, że chce ciasteczka, jest otwieranie szuflady, przynoszenie miski i podawanie mi jej, a kiedy pytam ją, do czego służy ta miska, idzie w kierunku kuchni. Sprytne, prawda? Jeśli drzwi mojej spiżarni są otwarte, pomogłaby sobie torebką z ciasteczkami/słoikiem z ciasteczkami, które mogłaby sięgnąć do dna i przyniosłaby mi je, żebym otworzyła. To samo, otworzyłaby szufladę i przyniosła mi kubek, kiedy chce wody. Widzisz, działanie przemawia głośniej niż słowa, pewnie dlatego jeszcze nie widzi powodu, żeby mówić! Adoi!

Dobrą rzeczą jest to, że teraz bawią się razem. Evy mówi do niej, przytula ją i nosi na rękach. Czasami to naprawdę urocze widzieć je razem, jak się bawią, oglądają telewizję lub reagują na siebie nawzajem. Jak można się było spodziewać, wspólna zabawa pociąga za sobą również wspólne bójki.